Terapia Bowena a ZESPÓŁ DOWNA AUTYZM

................................................


Terapia Bowena, która działa na bardzo wielu poziomach i zawsze wielonarządowo i wieloukładowo jest niezwykle cennym narzędziem w pracy z osobami dotkniętymi zespołem Downa, czy też ze spektrum autyzmu. Pomaga usprawnić zarówno funkcje biologiczne wielu układów i narządów – które u tych osób często ulegają różnego rodzaju zaburzeniom i deficytom, jak również w dużej mierze przyczynia się do usprawnienia w funkcjonowaniu tych osób w otoczeniu społecznym.

Terapia Bowena za każdym razem i na każdym zabiegu włącza układ nerwowy i usprawnia jego funkcjonalność przywspółczulną, dzięki czemu dąży do jego równowagi. Osoby ze spektrum autyzmu, czy osoby z zespołem Downa, czy też z innymi emocjonalnymi lub neurologicznymi zaburzeniami, napotykają liczne trudności w relacjach społecznych i w związku z tym - poddawane są bardzo dużemu napięciu. Przeżywają często niewspółmierny stres w sytuacjach dla nich zaskakujących i nowych. Czynnik stresu, w sytuacjach, w których sobie nie radzą, jest u nich bardzo wysoki.

Rozładowaniu tych wszystkich napięć, nauczeniu ciała przepuszczania i uwalniania przez nie stresu – wspaniale służą zabiegi Techniki Bowena. Mówiąc obrazowo – one ‘udrażniaja’ jakby te tory neuronalne, które pozwalają redukować napięcia i skutki stresu.

Obecna u osób ze spektrum nadaktywność nerwowego układu współczulnego, która to przysparza im niemało kłopotów, zostaje w trakcie zabiegów wykonywanych techniką Bowena zrównoważona aktywacją układu przywspółczulnego

Możemy w ten sposób zminimalizować kumulującą się u osób ze spektrum złość, autoagresję, zmniejszyć reakcje spastyczne organizmu i nawet całkowicie wyeliminować zachowania wymykające się spod kontroli. Czasami chodzi też o rzeczy tak proste – jak poprawienie jakości snu. Albo o umożliwienie wypróżnienia – które w wyniku napięcia nerwowego i emocjonalnego zostaje na przykład całkowicie zablokowane. Wystarcza zabieg Bowena, żeby przywrócić je w fizjologiczny, nieinwazyjny sposób na kilka kolejnych dni, a z czasem na stałe.

Na rzecz zastosowania Terapii Bowena u osób ze spektrum autyzmu przemawia delikatność i nieinwazyjność tej terapii. Zabiegi są po prostu przyjemne a mali czy dorośli pacjenci już po pierwszych ruchach przekonują się, że nic im nie grozi, nie ma tutaj ryzyka bólu ani przymusu. W gabinecie panuje miła atmosfera, jest cisza i brak pośpiechu. Małe dzieci czy starsze dzieci potrzebujące być w ruchu mogą podczas sesji oddawać się swojej aktywności, bawić a nawet przemieszczać – terapeuta podejdzie, żeby wykonać kilka delikatnych ale znaczących ruchów, po czym ponownie zostawi ich na chwilę swobodnej zabawy.

Terapia Bowena nie ma w zasadzie przeciwwskazań i skutków ubocznych.

Poza relaksem i rozluźnieniem Terapia Bowena ma realny wpływ na regenerację narządów i całych układów – przywraca równocześnie równowagę fizyczną, psychiczną i emocjonalną.

Najlepiej chyba będzie poprzeć te ogólne stwierdzenia kilkoma przykładami:

Tomek, chłopiec w wieku 5 lat, wcześniej uczęszczał na terapię behawioralną ale wzmagała się po niej jego agresja, po Terapii Bowena – zaczął lepiej spać, był zatem wypoczęty, zaczął pozytywnie reagować na polecenia, zmniejszyła się jego echolalia – czyli powtarzanie usłyszanych słów lub całych dialogów z przeszłości. Tomek w okresie dojrzewania dostał ataków padaczki – Terapia Bowena całkowicie wyeliminowała jej objawy.
Dziesięcioletni Dawid był całkowicie niesamodzielny, nie wychodził sam z domu, nie chodził sam do szkoły, był krzykliwy, płaczliwy i depresyjny, kilka razy dziennie zdarzały mu się ataki autoagresji. Od trzeciego roku życia prawie każdej nocy przytrafiało mu się zmoczyć łóżko – moczenie było na tle nerwowym. Był stale przemęczony, pozbawiony całkowicie koncentracji i miał zaburzenia czucia głębokiego. Po kilku pierwszych sesjach Terapii Bowena zaczęła stabilizować się sytuacja z moczeniem nocnym – coraz częściej zdarzały się noce ‘suche’. To, co od razu zwróciło uwagę rodziców, to, że odzyskał pogodę ducha i uśmiech, podśpiewywał sobie, zaczął otwierać się na rozmowy, także te dotyczące jego zachowania i związanych z nim trudności.
Po dwóch miesiącach czyli około 8 sesjach Terapii Bowena odzyskał kontrolę nad swoim zachowaniem, potrafił panować nad emocjami. Pojawiły się marzenia senne, których nigdy wcześniej nie miał. Z czasem zaczął chodzić sam do szkoły a nawet robić drobne zakupy.
Bardzo lubił zabiegi Terapii Bowena, cieszył się z przyjścia do gabinetu.
Po dziewięciu miesiącach terapii poza innymi pozytywnymi efektami - przesypiał 80% nocy ‘suchych’ (zdarzały się ‘mokre’ - po trudnych przeżyciach i niepowodzeniach). Ataki autoagresji jeśli się zdarzały – raz na kilka dni, to były łagodne w stosunku do wcześniejszych.

Zmniejszenie skutków stresu i stabilizacja nastroju mają kluczowe znaczenie w pracy z osobami ze spektrum. Zapewnienie im dobrego snu, regeneracji to kolejny krok. Potem następują zmiany nie tylko w nastroju, zachowaniu, panowaniu nad emocjami ale także w towarzyszących często chorobach i ograniczeniach, co znacząco wpływa na ich sprawność, samodzielność i jakość ich życia.