Terapia Bowena w URAZACH, KONTUZJACH, SPORCIE



 "For me Bowen Therapy is a way to live. I feel very good when I do this. Any problem I had in my life I used like treatment this therapy. I believe in it and it makes me feel great."
Sergiu Hanca: piłkarz, kapitan zespołu Cracovii 

tłum: Terapia Bowena to dla mnie sposób na życie. Kiedy z niej korzystam, czuję się bardzo dobrze. Na wszystkie problemy, jakie mnie spotykały w życiu, stosowałem jako leczenie tę terapię. Wierzę w nią i dzięki niej czuję się naprawdę świetnie.



Zwichnięta kostka to jedna z najlepszych okazji, żeby zademonstrować delikatność i skuteczność metody Bowena. Kostka po urazie jest mocno tkliwa, często bardzo opuchnięta i bolesna. Kilka delikatnych ruchów Techniki Bowena i opuchlizna schodzi a ból znika. Wydaje się to wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Kontuzjowany staw trzeba oczywiście jeszcze oszczędzać, ale można używać i zapomnieć o bólu.

Tak działa Technika Bowena na bardzo wiele urazów i kontuzji sportowych.
Kilka ruchów Techniki Bowena wykonanych na świeżym urazie powoduje, że ciało regeneruje się natychmiastowo.

Twórca metody Tom Bowen był wielkim sympatykiem sportu oraz lokalnej drużyny futbolowej i można zaryzykować tezę, że to zawodnicy byli skarbnicą jego pierwszych doświadczeń terapeutycznych. Przychodził na mecze a po meczach pomagał solidarnie wszystkim kontuzjowanym zawodnikom obu drużyn. Stłuczenia, otarcia, zwichnięcia leczyły się błyskawicznie pod jego rękami.

Mięśnie, które zostały naciągnięte, nadwyrężone czy na przykład stłuczone – co często ma miejsce w różnego rodzaju grach kontaktowych, wspaniale regenerują się w wyniku działania Techniki Bowena. Częste u piłkarzy kontuzje ścięgna Achillesa o wiele szybciej leczą się pod wpływem Techniki Bowena niż klasycznej fizjoterapii. Podobnie dzieje się w przypadku urazów kolana. Często biegacze czy maratończycy trafiają do gabinetu terapeuty Bowena po wcześniejszych próbach wyleczenia kontuzji, które to próby były bardzo bolesne jak np. odklejanie powięzi, i skończyły się niepowodzeniami. Spotkałam co najmniej kilku biegaczy, którzy sądzili, że ich sportowa przygoda życia już skończona. Cierpieli bardzo, bo bieganie uzależnia, ale nie mogli z powodu kontuzji kolana czy właśnie stwardnienia czy zablokowania powięzi, przebiec więcej niż 4-5 kilometrów a w jednym przypadku nawet – podbiec do nadjeżdżającego tramwaju. Kiedy po kilku zabiegach Bowena okazywało się, że można biec dalej, okazywali ogromne zdziwienie, porównywalne z doświadczeniem cudownego uzdrowienia. Wielokrotny maratończyk w wieku 60 lat po dwóch sezonach przerwy wrócił powolutku do treningów, korzystając cały czas regularnie z zabiegów TB, a następnie przebiegł swój kolejny maraton.

Szybkość i skuteczność działania zawdzięcza Terapia Bowena swojemu niezwykłemu sposobowi komunikowania się z centralnym układem nerwowym, który jest odpowiedzialny za 80 procent procesów w organizmie. Dzięki umiejętnemu i niespecyficznemu stymulowaniu receptorów tego układu uruchamiana jest lawina procesów naprawczych.

Jednym z nich jest na przykład nawadnianie i uelastycznianie tkanek. Można więc przy jej pomocy wpłynąć na przykład na rozciągnięcie taśmy powięziowej tylnej, co pozwoli uniknąć urazów i przewlekłych kontuzji. Można poprawić przepływy limfatyczne, można skrócić i zminimalizować obecność obrzęków i stłuczeń. Można poprawić kondycję mięśni, ścięgien i więzadeł ale również poprawić funkcjonalność wszystkich narządów odpowiedzialnych chociażby za wydolność i wytrzymałość organizmu.

Ruchy wykonywane podczas zabiegów TB nie są rodzajem masażu. W sposób subtelny i delikatny pobudzają receptory obecne w powięzi (są to receptory układu nerwowego, ale też receptory wewnętrznej komunikacji mięśniowo-powięziowej) do zainicjowania zmian, które w danym obszarze ciała są pożądane. Będzie to między innymi: rozluźnienie skróconego mięśnia, wzmocnienie zbyt wiotkiego mięśnia, nawodnienie powięzi, poprawienie przepływów naczyniowych, limfatycznych i neurologicznych w danych strukturach, rozpuszczenie blokad i zastojów powstałych w wyniku kontuzji, przeciążenia, przemęczenia danej partii mięśni, wzmocnienie ścięgien i więzadeł odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie stawów, odprężenie, zrelaksowanie, regeneracja tkanek... W Terapii Bowena zmiana zdaje się nie mieć granic…

Jeżeli mamy do czynienia z kontuzją czy spowodowaną przeciążeniem dysfunkcją – struktury otaczające chorą tkankę (zerwany mięsień, zwichnięty staw, nadmiernie napięte pasmo mięśniowe) będą wskutek reakcji organizmu (CUN) tworzyły dla niej warstwę ochronną. W ten sposób powstają w ciele napięcia, stwardnienia, zgrubienia, które po ustąpieniu kontuzji wciąż takie pozostają, choć organizm już ich nie potrzebuje. Bardzo często rehabilitacja po urazach i kontuzjach zajmuje się tymi właśnie zastojami – buforami ochronnymi dla czasowej awarii, które same potem pociągają szereg niefizjologicznych zmian w aparacie ruchu.
W przypadku kontuzji stawu, każdy sąsiadujący z nim staw będzie nadmiernie obciążony i będzie wymagał powrotu do równowagi po wyleczeniu dolegliwości. Podobnie – prawe biodro będzie ‘nadrabiać’ niedomaganie biodra lewego, jeśli ono uległo kontuzji i będzie ponosić konsekwencje przeciążenia. Prawa noga będzie rekompensować wysiłek, żeby oszczędzić lewą, jeśli ta doznała kontuzji. Prawe ramię przejmie funkcje lewego, kiedy tego wymaga sytuacja – we wszystkich sytuacjach mobilizacji do wysiłku, w noszeniu torby, dziecka itp. W przypadku sportowca, zawodnika – tym bardziej wyzwania ponad miarę będzie podejmować zdrowa strona, żeby ochronić słabszą czy kontuzjowaną.
Po każdym takim ‘incydencie’, wypadku, urazie – ciało wymaga odpowiedniego powrotu do równowagi, inaczej będzie utrwalać niefizjologiczne ścieżki obciążeń, co doprowadzi po pewnym czasie do dysfunkcji i bólu. Terapia Bowena jest idealnym narzędziem takiego właśnie przywrócenia równowagi – rozluźnić gdzie potrzeba, zredukować napięcie gdzie potrzeba, w innym miejscu wzmocnić przepływy i uelastycznić, jeśli potrzeba – tak właśnie działa. Jeśli nazwa Techniki Bowena miałaby mieć jakiś podtytuł to właśnie znajdowanie równowagi dla każdego organizmu z osobna – względem jego historii i potrzeb, byłoby takim rozwinięciem, przewodnią myślą.

Zastosowanie Terapii Bowena to nie tylko sama praca z kontuzjami. Sama bowiem historia życia zapisuje w ciele różne ścieżki, osobne z kolei zapisuje uprawianie sportu, które tylko w przypadku nielicznych dyscyplin opiera się na równomiernym wykorzystaniu i obciążaniu poszczególnych części ciała. Bardzo wiele aktywności sportowych powoduje nadmierną eksploatację określonych partii mięśni czy powierzchni stawowych. Wysiłek i satysfakcja związane są często ze sporym kosztem… i brakiem owej równowagi właśnie. Dlatego Terapia Bowena tak doskonale służy nie tylko chorym i kontuzjowanym, ale też super zdrowym, wysportowanym i sprawnym – bo dba o ich równowagę.

Jeżeli mówimy o zawodowym uprawianiu sportu, opartego na rywalizacji to związane jest ono zawsze z pewnym przekraczaniem siebie i najczęściej także napięciem i stresem.
Sportowiec amator samym uprawianiem sportu poprawi sobie samopoczucie. Sportowiec zawodowiec musi także w sposób szczególny zadbać o swoją formę psychiczna, aby nie pozwalać się wypalać stresowi, aby jego możliwości fizyczne pozostawały w harmonii z gotowością podejmowania wyzwań. I tutaj znowu nie do przecenienia okazuje się być Terapia Bowena. Wiedzą o tym coraz liczniejsi sportowcy, czasem własnym wizerunkiem promujący Terapię Bowena, która umożliwia im głęboki relaks, wykształcenie umiejętności przepuszczania stresu przez ciało, dobry sen, zredukowanie napięć.

Kolejnym dobrodziejstwem Terapii Bowena jest podnoszenie przez nią witalności na każdym zabiegu i każdym wykonanym ruchem. Terapia Bowena fizycznie jakby odmładza organizm, odczuwalnie podnosi poziom życiowej energii, oraz poprawia nastrój.
Wydaje się tym bardziej niezwykła i kompleksowa, że efekty te można uzyskać na jednym zabiegu, niejako ‘przy okazji’, zajmując się na przykład kontuzją czy przywracaniem równowagi. Wiadomo jak ważna jest to sfera - trenerzy zatrudniają najlepszych specjalistów – psychologów, couche’ów, mentorów zajmujących się takim właśnie przygotowaniem zawodników – aby przy dużym wysiłku, którego doświadczają, utrzymać ich w jak najlepszej witalności i energii.

Terapia Bowena pozwala w końcu organizmowi doskonale się zregenerować. Piłkarze po ważnych meczach, maratończyk po przebiegnięciu maratonu – chętnie oddają się pod opiekę terapeuty Bowena, żeby doświadczyć głębokiej regeneracji na wszystkich poziomach: fizycznym, psychicznym i energetycznym.